27 lutego 2006, 01:29
zamknieta scianami wyobrazni
zanurzam sie w odlamkach przeszlosci
lepszych...
gorszych...
nijakich...
naiwnoscią nadziei tesknie do czegos
co bedzie
lecz tylko marzenia sa ze mna
-<>-
Odszedłeś
Nagle. Bez wytłumaczenia dlaczego
z nieba nie krople deszczu lecz marzenia spadaly
wiatr ucichl
a miedzy myslami
nikt nic nie mowil
mowily oczy lzami
-<>-
Kiedy slonce opusci juz nasza ziemie
ostatnie serce przestanie juz bic
ja znow zapragne tylko Ciebie
i znow o Tobie
zapragne snic....
i znow bedziemy jak kiedys sie kochac...
...calowac i tesknic...choc tylko z daleka..
...i choć gwiazdy tęsknią a księżyc się smuci...
...i choć łzy go wołają...
...On już nie wróci...
Oczy pograzone w lzach
Usta z usmiechem bez przeznaczenia...
zraniona miloscia...
posrod padajacego deszczu...
spadajacych lisci...
samotna
ze swoja tesknota
tesknota za kims
kogo kochala..
za bardzo w to wierzyła, żeby się zmienić..
Kto mnie zrozumie...
...odgadnie mysli moje...
..wsrod tysiaca innych myśli tłumie...
...kto mnie pokocha....
...kto mnie... zrozumie...